Czas przygotowania: ok 15 min.

Kiedy pojawiają się szparagi I. zwykle dostaje szparagowego szału. Mogłaby jeść je co dzień, aż do końca tej cudnej pory. Najlepiej same, ponieważ jednak nie wszyscy (w tym M.) darzą je aż taką miłością, ewentualnie akceptowane są w połączeniach nieprzytłaczających. Wszystko więc musi być takie, by to szparagi stanowiły główną atrakcję.
Koszt: ok. 16 zł/ 2 os.
Czas przygotowania i gotowania: ok 30 min.
I. nachodzi czasem chęć, niezbyt często, ale jednak, na przygotowanie czegoś bardziej, hmmm, wykwintnego. Czegoś co nie będzie "zwykłym" makaronem z sosem, czy klopsem z wypełniaczem. Czegoś bardziej. Ostatnia taka chętka pojawiła się wczoraj. Po szybkim przeanalizowaniu zawartości lodówki i dokupieniu niezbędnych składników powstały szparagi zapiekane w koszulkach z naleśników pod pierzynką z masy jogurtowo-jajeczno-serowej. Czad, nie? ;)
Koszt: ok. 20 zł/ 2 os.
Czas przygotowania, gotowania i zapiekania: ok 1 godz i 15 min.
Weekendowe śniadania dla M. i I. to czas szczególny: jest pora na leniwe pałaszowanie przy kawce i prasie smakołyków, na które w tygodniu pracowym pozwolić sobie nie można. Jest wewnętrzne przyzwolenie na pofolgowanie sobie nieco bardziej niż zwykle i dietę ciut mniej dietetyczną. Zwłaszcza, że i pora tych śniadań do zbyt wczesnych nie należy (oj nie są to skowronki) i śniadanie pełni w sumie rolę czegoś w rodzaju brunchu: ma charakter niby poranny, ale i najeść się trzeba prawie jak na obiad.
M. i I. lubią jaja, ale w innych postaciach. M. preferuje omlety, I. jajecznicę. Jedno i drugie w wersji "na bogato"
Koszt: ok 9 zł / 2 os.
Czas przygotowania i gotowania: ok 20 min.
Na omlet dla M. potrzebne są:
- trzy jaja L
- osiem małych pieczarek
- łyżka jogurtu greckiego
- łyżeczka sosu z suszonych pomidorów
- odrobina oliwy
- sól i pieprz
- masło/oliwa do smażenia
Na łyżce oliwy przesmażyć lekko pieczarki pokrojone w półplasterki. Przełożyć pieczarki wraz z oliwą do miski, dodać jogurt, pomidory, jaja, sól i pieprz, dobrze rozbełtać trzepaczką.
Wylać na rozgrzane na małej (max 20 cm średnicy) patelni masło. W miarę ścinania się brzegów systematycznie zgarniać je łopatką ku środkowi patelni w stronę brzegów przelewając nie ściętą masę. Gdy cały omlet będzie już ścięty złożyć go na pół i przełożyć na talerz.
Na jajecznicę I. składają się:
- dwa jaja L
- jedna parówka/frankfurterka/2 plastry szynki
- 8 koktajlowych pomidorków
- łyżeczka sosu z suszonych pomidorów
- mała garść kiełków słonecznika
- oliwa do smażenia
- sól i pieprz
Na oliwie przesmażyć parówki, dodać pomidorki i dusić chwilę na dużym ogniu. Zmniejszyć ogień, dodać sos z pomidorów i odrobinę wody, doprawić i dusić jeszcze przez chwilę. Wbić jaja i smażyć do momentu ulubionego ścięcia jaj. Chwilę przed końcem dodać kiełki.
Omlet i jajecznica najlepiej smakują z białym pieczywem z masłem i kawą.
Spokojnych śniadaniowych poranków.