sobota, 19 czerwca 2010

Szparagi w naleśnikowych koszulkach

I. nachodzi czasem chęć, niezbyt często, ale jednak, na przygotowanie czegoś bardziej, hmmm, wykwintnego. Czegoś co nie będzie "zwykłym" makaronem z sosem, czy klopsem z wypełniaczem. Czegoś bardziej. Ostatnia taka chętka pojawiła się wczoraj. Po szybkim przeanalizowaniu zawartości lodówki i dokupieniu niezbędnych składników powstały szparagi zapiekane w koszulkach z naleśników pod pierzynką z masy jogurtowo-jajeczno-serowej. Czad, nie? ;)

Koszt: ok. 20 zł/ 2 os.
Czas przygotowania, gotowania i zapiekania: ok 1 godz i 15 min.



Na efekt wyrafinowania składają się:

na naleśniki
- mąki 1 szklanka
- mleko
- jajo
- sól
- olej do smażenia

na wkład
- zielone szparagi sztuk 16
- 4-5 plastrów dobrej szynki
- 4-5 łyżek jogurtu greckiego/tureckiego/naturalnego
- garść tartego sera (dobrze jak jest wędzony)
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- masło do smażenia
- tłuszcz do nasmarowania blaszki

Najpierw należy zrobić ciasto naleśnikowe: wymieszać mąkę z solą i jajkiem, dolewać mleko i miksować. Mleka dolać tyle, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Gotowe ciasto odstawić na ok. pół godziny do lodówki - dobrze mu to robi (ale dlaczego? I. nie ma pojęcia)
W czasie gdy ciasto sobie dochodzi można zająć się farszem. Szparagom oskrobać ok 6 cm. końcówki, opłukać, zalać wrzątkiem, osolić i gotować max 5 min. Osączyć i przestudzić, bo z gorącymi trudniej później pracować.
Zrobić też "sos": trzepaczką wymieszać jogurt, jajka, sól pieprz i gałkę, dodać ser i przemieszać łyżką.
Na suchej patelni przesmażyć pokrojoną w paseczki szynkę, jeśli sama szynka nie jest dość tłusta dorzucić łyżeczkę-dwie masła.
Gdy ciasto już się przepracuje smażyć naleśniki - powinno wyjść ok. 8 sztuk. I. poleca gorąco specjalne patelnie do naleśników - naprawdę się sprawdzają. Przestudzone naleśniki smarować sosem, układać na każdym po dwa szparagi - obok siebie, główkami w przeciwstawne strony, dorzucić trochę szynki (pilnując by starczyło na wszystkie naleśniki), zawijać i układać w naczyniu do zapiekania. Gdy wylądują już w nim wszystkie rulony - zalać całość resztą sosu i tłuszczem spod szynki (gdyby sosu zostało za mało - dorobić, ale naleśniki nie powinny w nim pływać).
Zapiekać ok 20 min. w piekarniku nagrzanym do 150ºC.







M. jednak uznał, że jak dla niego danie jest zbyt "wysublimowane" i potraktował je ketchupem. Podobno było dobre - I. nie próbowała.
Oboje jednak "sprofanowali" je colą - podaną, dla niepoznaki, w kieliszkach...

1 komentarz: